WSPOMNIENIE LATA - MISTRZOWIE LATA 2015 + COŚ DLA WAS:)
Witajcie!
Co prawda do końca kalendarzowego lata pozostało jeszcze kilkanaście dni, ale w powietrzu już czuć nadchodzącą złotowłosą jesień. Postanowiłam zatem w tym poście wspomnieć żegnające nas tropikalne lato i przedstawić Wam MISTRZÓW LATA2015! :)
1. NUXE HUILE PRODIGIEUSE OR SUCHY OLEJEK ZE ZŁOTYMI DROBINKAMI
Oczywistym jest, że latem odkrywałyśmy więcej ciała a ja uwielbiam, gdy w słońcu ono zdrowo lśni, dlatego często sięgałam po suchy olejek ze złotymi drobinkami NUXE. Olejek ma świetną suchą konsystencję, cudownie nabłyszcza ciało, jest trwały a do tego ma bardzo dobry skład. Więcej o nim możecie przeczytać tutaj.
2. THE BALM - ROZŚWIETLACZ MARY LOU MANIZER
Jeżeli jesteśmy przy temacie rozświetlenia to oczywiście w Mistrzach Lata 2015 nie mogło zabraknąć rozświetlacza Mary Lou. Ma piękny szampański kolor, długo się utrzymuje, jest wielofunkcyjny, bo pięknie rozświetla nie tylko szczyty kości policzkowych ale i powieki, łuk kupidyna, dekolt, co tam tylko chcemy ;) Oczywiście wszystko z umiarem. Więcej o rozświetlaczu Mary Lou Manizer z The Balm pisałam tutaj.
THE BALM MARY LOU MANIZER
3. THE BALM - BRONZER BAHAMA MAMA
Żeby nie było za dużo tego rozświelenia to wypadałoby się przybrązowić, tym bardziej jeżeli ukrywałyśmy naszą buzię przed słońcem. W tej roli bardzo dobrze spisywał się u mnie bronzer Bahama Mama od The Balm, chociaż uwaga!!! uważam, że trzeba mieć do niego delikatną rękę, bo może robić plamy, szczególnie jeśli nakładamy go na dość mokry podkład. Rada: najlepiej zmatowić skórę pudrem a następnie delikatnie przybrązowić się :) Jeżeli chcecie, to mogę napisać odrębny post o tym bronzerze.
THE BALM BAHAMA MAMA
4. MAYBELLINE COLOR WHISPER - SZMINKA ROSE OF ATTRACTION
Latem i nie tylko, wybieram połyskujące pomadki, które ustom nadają delikatny kolor. Moją ukochaną jest szminka Maybelline z serii color whisper w kolorze Rose Of Attraction. Ubóstwiam ją za kolor, piękny połysk i naturalny wygląd na ustach. Jest stworzonawprost dla mnie ! :)
MAYBELLINE COLOR WHISPER - ROSE OF ATTRACTION
5. WODA TOALETOWA - ESCADA SEXY GRAFFITI
Wraz z kończącym się latem 2015 przyszedł także czas na koniec wody toaletowej Escada Sexy Graffiti. Zapach owocowo-kwiatowy, truskawkowy?, dosyć słodki ale jednocześnie lekki i nieprzytłaczający. Bardzo dobrze się w nim czułam, jedynie czego żałuję to to, ze się skończył :(
ESCADA SEXY GRAFFITI
6. INGLOT KONTURÓWKA DO BRWI W ŻELU 19
Przy upałach Lata 2015 wymiękał pewnie niejeden kosmetyk, ale moje drogie nie ten! Konturówka do brwi w żelu z Inglota trzymała się brwi calutki dzień, nie rozmazywała się, nic się z nią złego nie działo. Z czystym sumieniem polecam. Oczywiście najważniejsze jest dobranie odpowiedniego koloru. Zdjęcie niestety jest troszkę prześwietlone i nie najwyższej jakości, ale możecie zobaczyć jak ta konturówka do brwi w żelu u mnie się prezentuje. Wystarczy jej dosłownie odrobinkę, by ładnie podkreślić brwi. Jeżeli chcecie poczytać o tej konturówce więcej to zapraszam Was tutaj.
INGLOT KONTURÓWKA DO BRWI Z ŻELU
A NA KONIEC....
Chciałabym podziękować WSZYSTKIM osobom, które dotychczas zaglądały i zaglądają na mojego bloga, WSZYSTKIM osobom komentującym moje posty oraz WSZYSTKIM kobietkom, które dołączyły do grona moich obserwatorek, bo ubiegły miesiąc to początek mojej nowej - blogowej przygody, Dziękuję, że jesteście, bo to dzięki WAM blogowanie ma sens! :)
DLATEGO TEŻ
chciałabym zadedykować WAM pewną piękną piosenkę, którą interpretuję w następujący sposób: ciesz się każdą chwilą, każdą najzwyklejszą rzeczą, doceniaj ludzi, których wokół siebie masz, bo sława i bogactwo do którego tak pędzimy - może okazać się naszym największym przekleństwem. Pamiętaj, że każdy dzień jest cudem i to Ty decydujesz jak on ma wyglądać.
BUZIAKI!!!
PS: Blog przeszedł małą metamorfozę, co myślicie o jego nowym wyglądzie?
Ale Ty jesteś śliczna:D ciekawa jestem tego zapachu, który Ci się skończył... ja zbieram właśnie na oh lolę :D meeery też chce, ale to już wiesz. Piosenkę znam! cieszę się, że blogujesz! :) :*
Jaki "Oh Lola" ma przecudowny flakon!! :O Muszę ją także wypróbować :D Ruda to ja się cieszę, że jesteś! Bo jesteś taką cudowną, ciepłą osobą i chociaż Cię nie znam to czuję w Tobie bratnią duszę! :D
Zastanawiam się właśnie nad tym żelem do brwi z Inglota, ale mam jeszcze swój colot tattoo i obiecałam sobie nie kupować nic dopóki nie zużyję jednego :D Pozdrawiam również blogerkę z Rzeszowa <3
Jak Ty jesteś ładna! :) Fajni Ci Twoi ulubieńcy i widzę swoją Maryl Lou i Escadę, ale akurat w wersji, której nie znam;/ Brązer Bahama Mama był też przeze mnie męczony, ale jako że pisałam o błyszczących drobinkowcach, to go nie wrzuciłam na listę:)
O to koniecznie Escadę musisz sprawdzić!:) Czytałam na Twoim blogu, że bronzer spisuje się bezproblemowo, ja niestety muszę go nakładać bardzo ostrożnie, chociaż to też zależy od podkładu:)
Racja - to zależy od podkładu. Na tych nawilżających, które nie zastygają do końca trzeba uważać i nakładać go delikatnie. Na tych matujących rozciera się idealnie.
19 jest bardzo ciemna ale odrobinka nałożona najpier na dłoń a następnie delikatnie na brwi daje piękny efek, który oczywiście można intensyfikować:) myślę, że tak jest z każdym kolorem:)
Bahama mama <3 (zgadzam się z Tobą w 100% można sobie zrobić nim plamę) ale nałożony odpowiednio wygląda cuudownie :)) Na ten żel do brwi czaję się już dłuższy czas i to tylko kwestia czasu kiedy będę go miała w łapach :D
Cześć ;) Świetny wygląd bloga. Szczerze mówiąc mam Bahama Mama i czasem go nie lubię :P Obserwuję z przyjemnością! Jeśli masz ochotę, można wygrać u mnie woski Yankee Candle.
Dziękuję:) Bahama Mama to trudny bronzer i chociaż mogłoby się nie wydawać to nie każdy za nim przepada, nie mniej jednak umiejętnie nałożony bardzo mi pasuje:)
Na pierwszy rzut oka - ciemny ;p Ale zobaczymy co będzie dalej. W sumie na razie mam trochę napoczętych produktów do konturowania które przydałoby się wykorzystać przed kolejnym, chwilowo odkładam na półeczkę zobaczymy na jak długo :P
Być blogerem to wspaniała sprawa - połączenie pasji z możliwością dzielenia się swoją opinią z innymi - bezcenne :) Ten olejek z drobinkami złota zaciekawił mnie :) Pewnie też bym go polubiła :)
Ja obecnie brwi podkreślam Maybelline Color Tattoo w odcieniu permanent Taupe. Genialnie sie sprawdza. A Mary Luo niestety nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia, poszła w dobre ręcę.
Także mam Mary Lou i równiez jest dla mnie hitem! :) pomade do brwi Inglot również posiadam i uważam, że jest bardzo fajna choć nie mam zbytniego talentu do malowania brwi :)
Twoja opinia dodaje mi mnóstwo energii do działania i rozwoju bloga! Dziękuję! Jeżeli blog i jego treści podobają Ci się, to zachęcam do dołączenia do grona moich obserwatorów :) Odwiedzam Wszystkich moich Szanownych Gości :)
Piękna piosenka! Wzruszająca. I super, że dołączyłaś do grona blogerek ;).
OdpowiedzUsuńOgromnie cieszę się, że ją odsłuchałaś! :)
UsuńZnam ją, jednak już dawno jej nie słyszałam. Przypomniałaś mi o niej i od wczorajszego wieczoru słucham non stop ;).
UsuńBardzo się cieszę!:) Jest piękna i ma bardzo wymowny klip - wywołuje u mnie niezwykłe emocje:)
Usuńuwielbiam rozświetlacz i bronzer z the balm:)
OdpowiedzUsuńCzy chcemy post o Bahama Mama? Głupie pytanie! :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńAle Ty jesteś śliczna:D ciekawa jestem tego zapachu, który Ci się skończył... ja zbieram właśnie na oh lolę :D meeery też chce, ale to już wiesz. Piosenkę znam! cieszę się, że blogujesz! :) :*
OdpowiedzUsuńJaki "Oh Lola" ma przecudowny flakon!! :O Muszę ją także wypróbować :D Ruda to ja się cieszę, że jesteś! Bo jesteś taką cudowną, ciepłą osobą i chociaż Cię nie znam to czuję w Tobie bratnią duszę! :D
UsuńDaj spokój, wzdycham do niej od roku...to najwyższa pora, żeby kupić :D uśmiechnęłam się do tego, dziękuję!:-)
UsuńZastanawiam się właśnie nad tym żelem do brwi z Inglota, ale mam jeszcze swój colot tattoo i obiecałam sobie nie kupować nic dopóki nie zużyję jednego :D Pozdrawiam również blogerkę z Rzeszowa <3
OdpowiedzUsuńNie lubisz mieć zapasów?:D Ale to dobrze:) Bardzo mi miło, że tu zajrzałaś :)
Usuńzapach Eskady mnie korci:D
OdpowiedzUsuńPolecam:) ja go uwielbiałam:)
UsuńJak Ty jesteś ładna! :) Fajni Ci Twoi ulubieńcy i widzę swoją Maryl Lou i Escadę, ale akurat w wersji, której nie znam;/ Brązer Bahama Mama był też przeze mnie męczony, ale jako że pisałam o błyszczących drobinkowcach, to go nie wrzuciłam na listę:)
OdpowiedzUsuńO to koniecznie Escadę musisz sprawdzić!:) Czytałam na Twoim blogu, że bronzer spisuje się bezproblemowo, ja niestety muszę go nakładać bardzo ostrożnie, chociaż to też zależy od podkładu:)
UsuńRacja - to zależy od podkładu. Na tych nawilżających, które nie zastygają do końca trzeba uważać i nakładać go delikatnie. Na tych matujących rozciera się idealnie.
UsuńMyślałam, że 19 jest ciemniejsza :O Masz bardzo ładną twarz, wnioskuję to właśnie po zdjęciu z konturówką Inglota.
OdpowiedzUsuńJak znajdziesz chwilę to proszę poklikaj u mnie w przedostatnim poście. :)
19 jest bardzo ciemna ale odrobinka nałożona najpier na dłoń a następnie delikatnie na brwi daje piękny efek, który oczywiście można intensyfikować:) myślę, że tak jest z każdym kolorem:)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się zmiany na blogu :) Jeśli chodzi o kosmetyki - marzy mi się Mary Lou :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) ona chyba każdej kobiecie się marzy:D
UsuńBardzo podoba mi się Twój blog dlatego w gronie blogerek jesteśmy na ''Ty":) Uwielbiam zapachy Escady!są fantastyczne.
OdpowiedzUsuńWybacz, ale ten makijaż wymagał użycia eleganckiej formy!:D
UsuńNiczego nie znam :) Na telefonie niestety nie widzę różnicy, musiałabym zerknąć na kompie ;)
OdpowiedzUsuńO proszę:) Cieszę się, że udało mi się zestawić takie kosmetyki o których możesz przeczytać pierwszy raz :)
UsuńPs: na komórce możesz przełączyć sobie widok bloga na wersję na komputer :)
UsuńNiestety nie znam żadnego kosmetyku ale może z czasem poznam :))
OdpowiedzUsuńNa wszystko przychodzi kiedyś czas;D
UsuńBardzo fajny blog, będę tu na pewno zaglądać :) P.s skusiłaś mnie na żel z Inglota do brwi :D Chętnie i ja się w niego zaopatrzę
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Myślę, że będziesz z tej konturówki równie zadowolona jak ja:)
UsuńBahama mama <3 (zgadzam się z Tobą w 100% można sobie zrobić nim plamę) ale nałożony odpowiednio wygląda cuudownie :)) Na ten żel do brwi czaję się już dłuższy czas i to tylko kwestia czasu kiedy będę go miała w łapach :D
OdpowiedzUsuń:D życzę Ci abyś nie miała problemu z doborm idealnego koloru!:)
Usuńmary lou chętnie bym przygarnęła :) słyszałam sporo dobrego o tym olejku :)
OdpowiedzUsuńTak jak pod Mary Lou można coś podstawić, tak chyba olejek nie ma sobie równych!:)
UsuńCześć ;) Świetny wygląd bloga. Szczerze mówiąc mam Bahama Mama i czasem go nie lubię :P Obserwuję z przyjemnością!
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, można wygrać u mnie woski Yankee Candle.
Dziękuję:) Bahama Mama to trudny bronzer i chociaż mogłoby się nie wydawać to nie każdy za nim przepada, nie mniej jednak umiejętnie nałożony bardzo mi pasuje:)
UsuńMam ochotę na 1,2 i 6 :> Wyglądają świetnie. Szczególnie ten suchy olejek mnie kusi. A Bahama Mama właśnie do mnie jedzie :D
OdpowiedzUsuńO to chyba już nie możesz się doczekać:D Bardzo ciekawa jestem Twojego wrażenia :)
UsuńNa pierwszy rzut oka - ciemny ;p Ale zobaczymy co będzie dalej. W sumie na razie mam trochę napoczętych produktów do konturowania które przydałoby się wykorzystać przed kolejnym, chwilowo odkładam na półeczkę zobaczymy na jak długo :P
UsuńNa skórze nie jest już tak ciemny:) Delikatne ruchy pędzlem i myślę, że będziesz pięknie z nim wyglądać:)
UsuńMary Lou, Bahama Mama oraz pomada do brwi to produkty które posiadam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńKultowa trójka!:)
UsuńTen suchy olejek to bym chętnie wypróbowała, bo wiele dobrego o nim słyszałam :)
OdpowiedzUsuńNo i jakie ładnie dziewczyny mamy w Rzeszowie :D
Widzę, że olejek najczęściej pojawia się w komentarzach :)
UsuńNie znam żadnego z produktów :)
OdpowiedzUsuńWygląd bloga świetny - nie wiem czy Ci mówiłam, czy nie :DD
A piosenkę znałam i lubię :)
Chyba nie ;D Dzięki! :D
UsuńCiekawe kosmetyki, szczególnie podoba mi się szminka, piękny odcień ;)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych. pozdrawiam!
http://tallkie.blogspot.com
O proszę,jesteś pierwszą osobą, która zwróciła uwagę na szminkę :D
Usuńdopiero teraz dodałam Cię do obserwowanych, bo wcześniej najwidoczniej coś poszło nie tak i dlatego nie mogłaś mnie znaleźć :/
UsuńOlejku Nuxe nie lubię ze względu na zapach, ale The Balm owszem;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie każdemu zapach odpowiada.
UsuńMiałam olejek z nuxe, ale nie lubię się błyszczeć, więc tego typu preparaty odpadają.
OdpowiedzUsuńO proszę :) Na jakie więc produkty do ciała stawiasz? :)
UsuńCHCIAŁBYM MARY LOU MANIZER :)
OdpowiedzUsuńNabąknij komuś przed urodzinami albo mikołajkami :D
Usuńbahama < 3
OdpowiedzUsuńmama :)
UsuńByć blogerem to wspaniała sprawa - połączenie pasji z możliwością dzielenia się swoją opinią z innymi - bezcenne :)
OdpowiedzUsuńTen olejek z drobinkami złota zaciekawił mnie :) Pewnie też bym go polubiła :)
Dokładnie! :) Jestem pewna, że byłabyś z niego bardzo zadowolona:)
UsuńUwielbiam ten zapach od Escady! :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe kosmetyki na pewno coś wypróbuję do przetestowania :)
OdpowiedzUsuńeunikovakinga.blogspot.com
Jak coś wybierzesz to daj znać:)
Usuńolejek chętnie bym przetestowała;-)
OdpowiedzUsuńSandicious
Konturówka do brwi z Inglota narobiła w 2015 chyba najwięcej "szumu" :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą:)
Usuńolejek Nuxe jest też moim ulubieńcem. Zarówno ten z drobinkami jak i wersja standardowa.
OdpowiedzUsuńCo do bloga to uważam, że jest przejrzysty, czytelny, nie mam zastrzeżeń :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyrażenie opinii: )
Usuńmam balsam z drobinkami i szczerze powiem, że czasem lubiłam się nim posmarować i ładnie błyszczeć :)
OdpowiedzUsuńJest idealny na wyjątkowe okazje:) w sztucznym świetle pięknie lśni!:)
UsuńZastanawiam się nad propozycją Inglota jeśli chodzi o brwi. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie zajrzyj do Inglota :)
UsuńSame cudeńka :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie brwi podkreślam Maybelline Color Tattoo w odcieniu permanent Taupe. Genialnie sie sprawdza. A Mary Luo niestety nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia, poszła w dobre ręcę.
OdpowiedzUsuńDla mnie Permanent Toupe byłby chyba baardzo szary.
UsuńNuxe lubię, ale w wersji bez drobinek:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi ten suchy olejek,może kiedyś się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto:)
UsuńTakże mam Mary Lou i równiez jest dla mnie hitem! :) pomade do brwi Inglot również posiadam i uważam, że jest bardzo fajna choć nie mam zbytniego talentu do malowania brwi :)
OdpowiedzUsuńKochana Pa ti malowanie brwi to kwestia wprawy ale czasem też dnia:) Napewno masz do tego talent, trzeba go tylko ciągle rozwijać:)
UsuńZazdroszczę wody ESCADA SEXY GRAFFITI :)
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić zapach:)
UsuńUwielbiam tą Escade :) mam też kilka innyych zapachów i także są cudowne ;)
OdpowiedzUsuńA jakie to?
UsuńKosmetyki The Balm wyglądają cudownie, kocham ten design rodem z lat 50tych :) Piękna piosenka, kocham takie hiszpańskie rytmy :D
OdpowiedzUsuńCzasami to pewnie właśnie ten design jest głównym motywatorem zakupu :D Oj wydaje mi się, żę w tej piosence mało jest hiszpańskich rytmów:D
UsuńW tym zauroczyłam się od pierwszego "wąchnięcia" :D
OdpowiedzUsuń